wtorek, 3 grudnia 2013

Trudna sztuka studiowania

Studia- jednym kojarzą się z ciężką pracą, której uwieńczeniem jest sukces na płaszczyźnie zawodowej, innym natomiast z wielką, niekończącą się imprezą. Niezależnie od osobistego nastawienia studenta do wybranego wcześniej kierunku, każdy z nich musi przejść przez najgorszy okres, jeżeli chodzi o karierę studencką. Słowo, które niejednych wprawia w stan osłupienia, przyprawia o stany lękowe, czy nerwicę- SESJA. Okres znienawidzony przez studentów, pozwalający na przeprowadzenie selekcji naturalnej, szczególnie wśród pierwszorocznych, jeszcze nie zaznajomionych z tą formą egzekwowania wiedzy, studentów.
Tak czy inaczej, należy być dobrej myśli, jeżeli chodzi o testy jednokrotnego wybory, niech los nam sprzyja! :) A co do innych rodzajów sprawdzania posiadanych informacji... no cóż.. W każdym razie, w sytuacji kryzysowej pamiętajmy: bez spiny, są drugie terminy :)

Optymistyczne zajęcia z psychologii

Psychologia, jak mniemam jeden z ulubionych przedmiotów I grupy EWiWP pierwszego roku UWr, którego to Pan dr podbija serca pierwszorocznych studentek. Ostatnie zajęcia, które zostały przeprowadzone( czyt. dzisiaj) zniechęciły jednak większą część grupy. Dlaczego? A to dlatego, że burzliwa dyskusja prowadzona przez całe półtora godziny ćwiczeń zostały zakończone jakże OPTYMISTYCZNĄ odpowiedzią na pytanie, kto w trwałym związku powinien być bardziej romantyczny. Kobieta? Mężczyzna? Mimo naszych spekulacji wyrok zapadł: mężczyzna. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie uzasadnienie tego wyboru. Dlaczego? A dlatego, że to mężczyzna musi wierzyć w miłość, ponieważ ma większą możliwość odejścia od swojej partnerki, większą w tym sensie, że ta biedna kobieta nie będzie miała się gdzie podziać ze swoimi pacholętami. Pomijając to, czy takie stwierdzenie wzbudza w nas zdenerwowanie czy smutek, pamiętajmy o jednym: szukajmy takiego partnera, który nie pozostawi "dzieła" swojego życia przy pierwszej lepszej możliwości.